komentarze do artykułów komentarze do artykułów
www.kruszwica.org
komentarze do artykułów
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Sprostowanie

 
Odpowiedz do tematu    Forum komentarze do artykułów Strona Główna -> HISTORIA WYZWOLENIA KRUSZWICY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziadek
Gość






PostWysłany: Śro 5:27, 24 Sty 2007    Temat postu: Sprostowanie

Nie wiem kto pisał ten artykuł ale jest on daleki od prawdy. Sam pamiętam ten dzień i na przedłużeniu ulicy Piasta nigdy nie było mostu. Był on natomiast dokładnie na wysokości obecnego polomarketu ale było to znacznie wcześniej. Poprostu po budowie śluz na kanale Warta -Gopło jak wiemy stan gopła obniżył sie i ów most był juz nie potrzebny. Pamiątką po tym moście do niedawna było i jest to wciąż pękające zagłębienie naprzeciw polomarketu. Natomiast most drewniany który pamięta już czasy okupacji znajdował sie na końcu ulicy Zamkowej i początku ulicy Popiela ( miejsce starego CPN-u). Sowieckich czołgów wiele w Kruszwicy nie widziałem większość przeszła w nocy. Przechodziły one przez lód na Gople dokładnie zjeżdżały na wysokości górki koło przystani Zakładów Tłuszczowych a wyjeżdżały na ulicę Portową . Wojska niemieckiego w Kruszwicy już wówczas nie było. Najdłużej oddział greenschutzu stacjonował w budynku poczty jednak nie przypominam sobie jakiś schwytanych wówczas jeńców. Wyzwolenie Kruszwicy przez sowietów miało raczej znaczenie symboliczne bowiem jak Rosjanie się szybko pojawili to tak szybko zniknęli, a Niemcy i ich potomkowie żyli po wojnie w Kruszwicy i żyją po dziś dzień. Z serdecznym pozdrowieniem stary mieszkaniec Kruszwicy.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
młody
Gość






PostWysłany: Śro 7:14, 24 Sty 2007    Temat postu: Re: Sprostowanie

Dziadek napisał:
Nie wiem kto pisał ten artykuł ale jest on daleki od prawdy. Sam pamiętam ten dzień i na przedłużeniu ulicy Piasta nigdy nie było mostu. Był on natomiast dokładnie na wysokości obecnego polomarketu ale było to znacznie wcześniej. Poprostu po budowie śluz na kanale Warta -Gopło jak wiemy stan gopła obniżył sie i ów most był juz nie potrzebny. Pamiątką po tym moście do niedawna było i jest to wciąż pękające zagłębienie naprzeciw polomarketu. Natomiast most drewniany który pamięta już czasy okupacji znajdował sie na końcu ulicy Zamkowej i początku ulicy Popiela ( miejsce starego CPN-u). Sowieckich czołgów wiele w Kruszwicy nie widziałem większość przeszła w nocy. Przechodziły one przez lód na Gople dokładnie zjeżdżały na wysokości górki koło przystani Zakładów Tłuszczowych a wyjeżdżały na ulicę Portową . Wojska niemieckiego w Kruszwicy już wówczas nie było. Najdłużej oddział greenschutzu stacjonował w budynku poczty jednak nie przypominam sobie jakiś schwytanych wówczas jeńców. Wyzwolenie Kruszwicy przez sowietów miało raczej znaczenie symboliczne bowiem jak Rosjanie się szybko pojawili to tak szybko zniknęli, a Niemcy i ich potomkowie żyli po wojnie w Kruszwicy i żyją po dziś dzień. Z serdecznym pozdrowieniem stary mieszkaniec Kruszwicy.


Piszesz,ze wrtykul jest daleki od prawdy. Jestem nastolatkiem więc mi trudno na temat tego faktu napisać,ale czytając asrtykuł na stronce i twoje wypowiedz to poza niemożliwościa sprawdzenia gdzie byl most to całą resztę artykuliku potwierdzasz. Wiec chyba nie jest on daleki od prawdy jak piszesz bo sam potwierdzasz to jak wyzwalano kruszwice. Jednak dzieki za artykuł bo nawet nie myslałem ze tak to było w 45. Przejechali przez miasta bez niemców i tyle było ich widać.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Coco Chanel do Dziadka
Gość






PostWysłany: Czw 16:34, 25 Sty 2007    Temat postu:

Dziękuję Panu za ten post. Tym bardziej cenny, że wnosi coś do naszej wiedzy o historii miasta. A nie ma skąd tej wiedzy brać. Jeżeli Pan może coś dopisać z własnych obserwacji, to proszę o to gorąco! Atmosfera na forum jest taka, jaka jest, ale takie są fora i albo się w tą wodę wchodzi, albo i nie. Pańskie sprostowanie należy bez wątpienia do najcenniejszych wpisów. Serdecznie Pana pozdrawiam i bardzo dziękuję.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Jacek
Gość






PostWysłany: Czw 16:52, 25 Sty 2007    Temat postu:

Dzięki, Dziadek! Wreszcie się człowiek czegoś od Ciebie dowie o historii naszego miasta. Faktycznie obchody na okoliczność tego przejazdu to farsa, co widać i z Twojej wypowiedzi. Dla Ruskich Kruszwica była jedynie przeszkodą wodną i dogodnym punktem do sforsowania Gopła, które w tym miejscu jest wąskie. Mam jednak do Ciebie pytanie. Piszesz o przeprawie, a nie o przejściu zwiadowców, czyli szpicy. Wydaje mi się, że szpica, o ile przejedzie i nie zostanie zniszczona, czy zmuszona do odwrotu może być uznana za "wyzwoliciela" i tu się chyba zgodzimy wszyscy. Wojska przeprawiającego się przez teren wolny lub oczyszczony od nieprzyjaciela za "wyzwoliciela już uznać nie można. Nie umniejsza to w żadnym stopniu wartości twojej wypowiedzi. Ale jest też smutna prawda, że nasze władze nic nie robią, by szanować historię miasta. Jest paru wspaniałych fanatyków ze starszego pokolenia i władza, która o historię nie dba i jej chyba nie zna, czego w moim przekonaniu są żałosne obchody umarłego swięta.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Max
Gość






PostWysłany: Wto 22:09, 30 Sty 2007    Temat postu:

Co do wypowiedzi Dziadka w sprawie czołgów pozwolę sobie zauważyć, że " nie widział Pan czołgów bo chyba przeszły nocą " ale wie Pan gdzie przekroczyły Gopło. Z moich informacji wynika, że I Front Białoruski 12 Korpusu Pancernego pod dowództwem majora Tieliakowa poprzedzony zwiadem nie zaryzykował przekroczenia Gopła po lodzie lecz poszedł wzdłuż wschodniego brzegu w kierunku północnym. Długo po wojnie ludzie opowiadali jeszcze, jakoby zatonął czołg przejeżdżający przez lód na wysokości dzisiejszych hangarów KZPT jednak nic nie potwierdza tej informacji.Mieszkańcy Kruszwicy spotkali "wyzwolicieli" rano kiedy przez miasto przprawiały się tabory zaplecza . Obrazem opisanym mi przez naocznego swiadka jest sowiecki żołnierz jadący na małym koniku, powłóczący nogami prawie po ziemi, obwieszony budzikami " trofiejnymi"
- trafił gdzieś na zegarmistrza po drodze. W kufajce z karabinem na rzemieniu zapytał o coś do jedzenia . Jak nagle się pojawili tak nagle zniknęli. W tym krótkim czasie grupa pijanych żołnierzy splądrowała winiarnię Makowskiego dokonujac gwałtu na ul. Poznańskiej, który to czyn został ukarany przez oficera NWD - rozstrzeliwując winnych . Miasto stało ciche i bezbronne. Okres ciszy związany z ucieczką niemców a wejściem sowietów wykorzystali co odważniejsi młodzi mieszkańcy miasta. Ograbiono zegarmistrza oraz splądrowano wagony kolejki wąskotorowej, w których przygotowano do wywiezienia dobra właścicieli cukrowni .
W mieście z grupą żołnierzy pozostał kapitan Usienok Komendant Wojenny miasta, który w celu zachowania pozorów samorządności wyznaczył _ dzień po wyzwoleniu- burmistrza miasta Czesława Ziarkowskiego.Klimat sytuacji jaki panował w pierwszym dniu wolności oddaje odezwa burmistrza z dnia 22 -01-1945 r " Obywatele! Polacy! We wczorajszej odezwie naszej wzywaliśmy i prosiliśmy obywateli o zachowanie powagi chwili obecnej.Większość obywateli zrozumiała nas, zachowujac się tak jak Polakowi przystoi.Niestety znalazły się jednak jednostki nieskoordynowane, ludzie poderwani tak poważnymi zmianami, ludzie żli i nie potrafili utrzymać na wodzy swoich namiętności. Posunęli sie do wykroczeń nie licujących z godnością Polaka! Wykroczenia wszystkie Zarząd Miasta piętnuje i zwraca uwagę , że normalnie już funkcjonująca władza będzie wszystkie nadużycia karać i ścigać. Niech jeden drugiemu służy dobrym przykładem. Zarzad Miejski. Burmistrz" . Zacytowany tu dokument pokazuje jak wygładał ten pierwszy dzień "wolności". Proszę pamiętać, że gen. Stanisław Radkiewicz minister bezpieczeństwa publicznego skupił w UB ok. 28 tys funkcjonariuszy gdzie cał aparat wykonawczy liczył130 tys ludzi a kadrowymi " instruktorami" byli członkowie NKGB. Okres walki PPS z PPR to także okres funkcjonowania
obozu na "Lidze" gdzie przetrzymywano "różne elementy wichrzycielskie"
a ostatnim komendantem obozu był mieszkaniec naszego miasta, który żył i miał sie dobrze - dziś już nie monitoruję sytuacji więc może już nie żyje. To całe "wyzwolenie" wyzwoliło w ludziach najgorsze instynkty
i przez lata oddechem szatana raniło wielu mądrych i sprawiedliwych tego miasta. Dziś ich podłe donosy opatrzone klauzulą "tajne" pokazują jakie to było "wyzwolenie".
A co do lokalizacji wszelkich obiektów w mieście , w tym i mostów , odsyłam wszystkich Państwa do unikatowej i ciekawej publikacji Jurka Maruli wadnej w 2002 r. pod tytułem " Kruszwica na dawnej pocztówce 1895-1945" Pozdrawiam wszystkich forumowiczów postanowiłem odezwać się bowiem kilka głosów pojawiło się bez agresji i arogancji zwłaszcza
wzruszyła mnie Coco Chanel . Miłej nocy
Powrót do góry
Autor Wiadomość
kasztelan
Gość






PostWysłany: Śro 10:13, 31 Sty 2007    Temat postu:

Max świetna wypowiedź oparta na wiarygodnych faktach.

ps.to żart Wink
w pewnym miejscu się lekko uśmiechnąłem Laughing "dokonujac gwałtu na ul. Poznańskie" i tak żartobliwie przyszło mi na myśl że "owocem" tego "miłosnego uniesienia" ruskich sołdatów był "Plac 1-go Maja" Wink
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Max
Gość






PostWysłany: Śro 20:01, 31 Sty 2007    Temat postu:

Dziękuję Kasztelanie za pozytywną ocenę i wytknięcie błędu z Poznańską ale nie mogłem użyć nazwiska ofiary tego czynu. Chciałbym w pewnym sensie dokończyć wątek wolnej Kruszwicy zawarty w osobiewspomnianego tylko Burmistrza
Ziarkowskiego i pokazać, jak wolność ta ewoluowała. Pan czesław Ziarkowski był przedwojennym sekretarzem zarzadu a nadany przez kpt. Usienoka urząd sprawował bardzo krótko. Jego sposób działania i osobowość -- jako członka byłego SN-- nie odpowiadała celom KM PPR
w Kruszwicy. Wniesiono skargę na Czesława Ziarkowskiego, czyniąc zarzutu jakoby nie wywiązywał się z powierzonych zadań, upijał się w godzinach urzędowania i charakteryzował się lekceważącym sposobem wypowiadania o członkach PPR. Skarga ta była przedmiotem postępowania dyscyplinarnego , w wyniku którego, na podstawie zeznań świadków uznano Czesława Ziarkowskiego winnym. Przyspieszono jego odejście w stan spoczynku zawodowego karnie obcinając należne uposażenie o 25% ( w wyniku odwołania złagodzono sankcję do 10%).
Burmistrz Ziarkowski po niespełna kilku dniach urzedowania , w obliczu czynionych mu zarzutów zrzekł się funkcji. Próbował być wolnym i był--- kilka dni. Nastała epoka mroku, niedomówień , pomówień, doniesień. Rozpoczął ją Tymczasowy Zarząd Miasta Józef Frenzel-przewodniczący, Zygmunt Karwacki,Franciszek Nowak jako członkowie, Stanisław Wójciak i Ignacy Olszewski -zast. członków. Przypomnę tylko nazwiska ludzi którzy będą odgrywali znaczącą rolę w życiu miasta a będą to szef UB na miasto Kruszwica Leon Skąpiński oraz działacz ppr-owski tow.Bubacz.
Gdyby ktoś chciał zgłębić losy sprawę Czesława Ziarkowskiego odsyłam do Archiwum Państwowego w Bydgoszczy sygnatura akt 6431 WUP w B-szczy. Epoka rozpoczęta przez Tymczasowy Zarząd trwa do dziś i jej pokłosiem są posady zajmowane przez partyjnych kacyków czy synów komendantów ormo = a miasto to takie ciche i sprawiedliwe. Pozdrawiam wszystkich tropicieli faktów z życia naszego miasta .
Powrót do góry
Autor Wiadomość
kasztelan
Gość






PostWysłany: Czw 12:05, 01 Lut 2007    Temat postu:

Max- jestem po niesamowitym wrażeniem Twoich historycznych wiadomości o powojennych dziejach Kruszwicy.
Dziwię się że tego nie wykorzystasz do stworzenia jakiejś książki, monografii czy czegoś w tym stylu, o tych nie zawsze chlubnych dziejach.
Max może ja do tego Cię namówię ?? na pewno wielu by to zainteresowało.

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Max
Gość






PostWysłany: Czw 21:56, 01 Lut 2007    Temat postu:

Byłem kiedyś młody i gniewny dziś jestem stary wk...ny. Prawda, której latami dochodziłem odbiła mi sie czkawką i wywarła duże piętno na moim życiu. Niewielki zatarg z byłymi czerwonymi baronami Kruszwicy nauczył mnie pokory wobec świata i ludzi- może kiedyś na forum o tym opowiem.
Myślę , że nie wszyscy chcieliby wiedzieć : kto dowodził Kruszwickim obozem, kto był aktywistą PPR piszącym kwieciste raporty , kto śledził i podsłuchiwał gościa o nazwisku Jędykiewicz, komu zależało na kompromitowaniu Pana Knolla i odwołaniu komisarycznego burmistrza Zwierzyny oraz kto nosił za paskiem pod marynarką TT-kę. Takich pytań od 1945 r są setki . Praca nad znajdowaniem odpowiedzi jest bardzo trudna . Archiwa i inne żródła otacza klauzula "tajne"- nawet protokoły posiedzeń PPR -u czy PPS-u. Wiele informacji posiadam od wiarygodnych świadków oraz czerpię z dokumentów , które kupiłem od różnych osób. Też chciałym, aby nastąpiła kiedyś chwila sprawiedliwości dziejowej - niestety jeszcze nie pora . Cieszę się, że temat "wyzwolenie" wywołał takie zainteresowanie i proponuję by administratorzy zainicjowali atrykułem np:
"gdzie są chłopcy z tamtych lat" rozmowę i poszukiwnie wielkich karier z lat 80 tych . Gdzie są ludzie , których oglądaliśmy z daleka na pochodach 1-szo majowych , gdzie sekretarze, dyrektorzy, inspektorzy, włazidupy, podp..alacze co się z nimi stało? jak dziś sławią imię naszego miasta . Naprawdę Kasztelan nie jest to takie proste , wydaje się czasami, że wszystko jest ok. a taki spryciula przez znajomego np policjanta,czy wojskowego z WKU- któremu pomógł nie raz- umila ci życie, że ...odechciewa się historii, prawdy itd. Pozdrawiam , może spotkamy się jeszcze na forum . Proponuję Tobie- a widzę, że troszkę wolnego czasu masz- zająć się losami naszego sąsiada z Kobylnik ---nie bój się nie chodzi mi o mistrza Derezińskiego----barona von Wilamovitz. mamy tam wątki miłosne , skandale obyczajowe i przede wszystkim jego obecność w niemieckiej loży masońskiej . Powodzenia dla wszystkich forumowiczów.
Max
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 10:32, 02 Lut 2007    Temat postu: kasztelan

Max napisał:
Proponuję Tobie- a widzę, że troszkę wolnego czasu masz- zająć się losami naszego sąsiada z Kobylnik ---nie bój się nie chodzi mi o mistrza Derezińskiego----barona von Wilamovitz. mamy tam wątki miłosne , skandale obyczajowe i przede wszystkim jego obecność w niemieckiej loży masońskiej . Powodzenia dla wszystkich forumowiczów.
Max


K..... Shocked Shocked Shocked Shocked a co ta za sk....n? on jeszcze żyje?????
To chyba musiał się zrobić baaaaaardzo patriotycznym obywatelem z książeczką o odpowiednim kolorze Evil or Very Mad
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum komentarze do artykułów Strona Główna -> HISTORIA WYZWOLENIA KRUSZWICY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin